SKŁADNIKI : na około 12 babeczek
- 130 g maki pszennej (1 1/2 szklanki)
- 75 g masła
- 60 g cukru pudru (1/2 szklanki )
- 1 cukier waniliowy
- 3 żółtka
- olej do natłuszczenia foremek
- 300 g dowolnych orzechów
- 2 pełne łyżki miodu
- 50 ml soku z pomarańczy (filiżanka soku z kartonu )
Schłodzone ciasto rozwałkowujemy na 3-4 mm,podsypując mąką bo ciasto bardzo się klei.Wycinamy koła,pasujące wielkością do foremek i lekko je formujemy na wcześniej naoliwione foremki.
Na patelnię wsypujemy orzechy (możemy je pokruszyć ),podgrzewamy.Wlewamy na patelnię miód i sok.Mieszamy,pozwalając części soku odparować i chwilkę karmelizujemy orzechy.
Do foremek nakładamy gorące orzechy,formując mały kopczyk.
Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 160-170 *C z funkcją termoobiegu,przez 15-20 minut.
Zmniejszamy temperaturę gdy orzechy zaczną się przypiekać.
Ostygnięte,lekko podważamy patyczkiem i wyciągamy babeczki z foremki.
Smacznego.
Mnóstwo orzechów - to coś dla mnie! :) Pozdrawiam, gingerbreath.blox.pl
OdpowiedzUsuńuwielbiam orzechy, więc przepis w sam raz dla mnie:)
OdpowiedzUsuńSą rewelacyjne, wyglądają jak z piekarni, w smaku na pewno jeszcze smaczniejsze :)
OdpowiedzUsuńSą idealne do chrupania na pochmurne dni i nie tylko :)
Usuńorzechowe niebo! :) uwielbiam taki rodzaj deseru!
OdpowiedzUsuńPyszne orzechowe nadzienie, też często wykorzystuję przepisy z ,kuchni Lidla, takie babeczki na pewno zrobię :)
OdpowiedzUsuńNieziemsko wyglądają, jestem od nich uzależniona :))
OdpowiedzUsuń