MARIOLA |
- 4 -6 dużych ziemniaków
- 1 papryczka chilli
- olej do smażenia frytek
Pokrojone ziemniaki zalać wrzątkiem,pozostawić na 2 minuty,odcedzić i wypłukać je w zimnej wodzie(ta czynność zapewni wyjątkową chrupkość frytek),osuszyć,dobrze odcedzając.
Na rozgrzany olej wrzucić przeciętą i wypestkowaną chilli,chwilkę ją smażyć i dodać nasze frytki(chilli można wyciągnąć po paru minutach ale ja zostawiłam aby frytki były ostrzejsze)smażyć aż ziemniaki będą chrupiące .
Wyjąć łyżką cedzakową,położyć na ręcznik papierowy aby wchłonął nadmiar tłuszczu.
Przełożyć na talerz,posolić.
Pyszne,ostre frytki gotowe:)
Nie zapomnijcie o napojach chłodzących.
Mmm... muszą smakować fantastycznie! Fajny sposób. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAle piękne rumiane frytki :) Gdybym od tego nie tyła to mogłabym jeść codziennie, ciekawe jak smakują z tymi dodatkami :)
OdpowiedzUsuńSą bardzo,bardzo...dobre o ile ktoś lubi ostre:)
OdpowiedzUsuń好吃
OdpowiedzUsuńWspaniałe i przepyszne danie - polecam :) Pychotka :))))
OdpowiedzUsuńMuszą być pyszne. Uwielbiam ostre przysmaki, dlatego na pewno zrobię te frytki :)
OdpowiedzUsuńWyglądają świetnie, tylko trochę mnie przeraża wlewanie sosu sojowego do gorącego oleju, nie kipi i nie pryska po oczach?
OdpowiedzUsuńhmmm, "Frytki po chińsku"z tą nazwą spotykam się po raz pierwszy; generalnie danie w towrzystwie takich własnie frytek widziałam programie kulinarnym "cocina de la sexta" czy coś w tym stylu = hiszpański program ok 6lat temu... nie mniej jednak fryteczki smakują wyśmienicie zwłaszcza w parze z soczystym stekiem...
OdpowiedzUsuńPodpinam się pod pytanie Tomka, czy to jest bezpieczne? :D Bo bardzo mnie kuszą, a mam obawy czy wyjdę z tego starcia cało ;)
OdpowiedzUsuńJa polałam frytki po wierzchu a piekłam je na patelni;nie pryskały aż tak strasznie,oczywiście sos sojowy można ominąć:)bo jedną partię zrobiłam bez niego i wyszły super.
OdpowiedzUsuńBardzo interesująca propozycja z tą papryczką. I frytki idealnie cięte na wąskie słupki ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie ;)